Jak naprawić związek?
Wielu z nas doświadczyło bądź też doświadcza problemu trudnych chwil w swoim związku. Każda relacja damsko-męska ma swoje różne fazy. Początkowa fascynacja, zauroczenie niekiedy przeradza się w bezsensowne spory i kłótnie, co w efekcie kończy się falą kryzysu doprowadzającą do rozpadu związku. Rzadko kiedy poważne konflikty skutkują umocnieniem więzi.
Niekiedy przychodzi taki moment, że przystajemy na chwilę bacznie obserwując swojego chłopaka lub dziewczynę. Zastanawiamy się, co takiego pociągało nas w danej osobie. Napływają coraz to różniejsze myśli oraz wątpliwości:
- Czy ta otwartość, beztroska przerodziła się w głupotę i nieodpowiedzialność?
- Czy ten trudny charakter dalej mnie fascynuje?
Niestety, różowe okulary z czasem spadają. To, co kiedyś było kolorowe, spontaniczne i fascynujące zaczyna być szare, irytujące a wręcz doprowadzające do szału. Pojawia się czerwona lampka ostrzegawcza: “coś się wypaliło”. Coraz częściej dostrzegamy wady naszej drugiej połówki. To początkowe roztargnienie, kiedyś czarujące i słodkie - teraz działa na nerwy. Kolejne prośby, krzyki wydają się być bezsensowne, pozbawione jakiejkolwiek reakcji ze strony partnera.
Co zrobić, aby pierwotne zauroczenie wróciło? Rozmowa, wydaje się tu być najsensowniejszym rozwiązaniem. Wiele par milczy na temat swoich potrzeb sądząc, że szczerością urazi drugą połówkę. Co więcej, niejednokrotnie kamuflujemy swoje prawdziwie uczucia, zakładając pojawienie się czarnego scenariusza. Czasami, brak komunikacji sprawia, że druga strona nie dostrzega problemu. Bardzo często zaskoczony partner stwierdza, że gdyby wiedział to zmieniłby swoje postępowanie.
Wniosek nasuwa się jeden: Trzeba najpierw porozmawiać. Ale rozmowa ta powinna być przemyślana, bez zbędnych pretensji, krzyków i dawnych uraz. Wielokrotnie, zdarza się, iż ukochany/a owszem mówi czego potrzebuje używając sarkazmu, wrzasków oraz wypominania. Odnosi odwrotny skutek do zamierzonego. Druga strona może “znieczulić się” na owy krzyk zamykając się w sobie lub też sama podnosi głos. Efektem są ciągłe nieporozumienia, konflikty doprowadzające do długotrwałego milczenia czy tzw. cichych dni.
Najlepszym sposobem jest chłodne przemyślenie oraz udzielenie odpowiedzi na pytania: Co bym chciał/chciała zmienić w moim związku? Czego jest w nadmiarze, a czego brakuje naszemu związkowi? Przedstawmy wnioski naszej połówce. Czasem druga strona przyznaje, ze nie miała odwagi o tym porozmawiać. Z kolei, spokojny ton sprawi, że nasze spostrzeżenia i prośby zostaną należycie wysłuchane.
Istotną kwestią są kompromisy. Jeżeli wymagamy czegoś, sami też musimy to dać. Tutaj pojawia się zagadnienie samego znudzenia. Kiedyś, każda najmniejsza chwila spędzona razem wydawała się fascynującą przygodą. Dla wielu z nas, związek oznacza przebywanie ze sobą non stop. Niestety, czas pokazuje, że para zaczyna dusić się w swoim towarzystwie. Rozwiązaniem wydaje się być pójście na kompromis.
Pielęgnujcie swoje pasje, odkrywajcie na nowo nieznane zakątki. Róbcie coś samodzielnie, bez drugiej połówki, wtedy rozmowy będą barwniejsze. Problem nudy w związku zostanie rozwiązany. Można także, zacząć robić coś spontanicznego, coś innego niż dotychczas robiliśmy. Być może pociągnie to naszą ukochaną osobę do zrobienia równie nietuzinkowej rzeczy.
Niekiedy skrywane urazy, brak porozumienia mogą być przyczyną poważnego kryzysu, co z reguły kończy się rozpadem związku lub nawet może doprowadzić do zdrady. Więcej o zdradzie przeczytaj w innych naszych artykułach. Najmniejszy spór powinien być sygnałem, początkiem rozmowy o naszych potrzebach. Umiejętnie kontrolowany sprawia, że dana relacja staje się niezapomnianą przygodą życia. Zawsze warto walczyć o związek. W końcu dana osoba zwróciła kiedyś naszą uwagę. Z jakiejś przyczyny jesteśmy razem. Żal przecież byłoby to wszystko zakończyć dlatego mamy dla Ciebie coś co powinno Ci pomóc.
| Twoja ocena artykułu: Dokonaj oceny przyciskiem |
|
