Higiena w podrywie, czego unikać?
Pierwsze promyki słońca… tłum ludu spragniony ciepła wyległ na ulicę… Kobiety przywdziewają coraz to bardziej kuszące spódniczki, mini spodenki czy wydekoltowane bluzeczki. Wszystko takie jakby świeże… w końcu wiosna pełną parą!
Niemniej jednak wśród tego blasku spódniczek i bluzeczek da się wyczuć brak zadbania o higienę osobistą! Drogie panie, ciepło oznacza większą potliwość ciała. Trzeba zadbać o odpowiednią dawkę makijażu, czyste włosy, a przede wszystkim ciało! No i oczywiście kwestia perfum. Dobry, odpowiednio dobrany zapach potrafi zawrócić niejednemu facetowi w głowie. Ale ze szczyptą umiaru! Zdarzyło mi się ujrzeć (a raczej wyczuć) pewną panią, której zapach po wyjście ze sklepu unosił się jeszcze z 15 min. Wszystkim obecnym kręciło się w głowie.
Tutaj także słowo do panów. Sam dezodorant nie wystarczy! Intensywny trening oznacza wzięcie prysznica, użycie mydła i co najważniejsze zmiany ubrania. Słowa te wydają się być śmieszne… ale jakże prawdziwe… Kobiety cenią zadbanych mężczyzn. Zadbanych czyli umytych i czystych. Tyczy się to także ubrania. Wyprana i wyprasowana koszula będzie o niebo lepsza, aniżeli bluzka za dwa tysiące wyglądająca jak „psu z gardła wyciągnięta”.
Przesada w markowych kosmetykach i nieumiejętność ich stosowania ma odwrotny skutek. Odstrasza zamiast przyciągać…
| Twoja ocena artykułu: Dokonaj oceny przyciskiem |
|
